Beton Lyrics & Tabs by Electric Rudeboyz

Beton

guitar chords lyrics

Electric Rudeboyz

Album : Kolejny krok drum and bass PlayStop

Beton zawsze tutaj, zawsze beton dookoła,
Betonowa mentalność i betonowa szkoła,
Po tych trotuarach codziennie tysiące nóg gdzieś gna

W swoich sprawach, w pośpiechu, w marzeniach i snach.
Wracając do swego kąta zmiażdżeni ciężarem dnia
Zobacz jeden cień to ty, jeden cień to ja.
W problemach przyziemnych i w życiowych dramatach
W emocjach, rozterkach i w tych wszystkich latach.
Echo...
Echo rozchodzi się po ścianach klatki schodowej,
Tu pokoleń stare mity blakną dając początek nowej opowieści,
Która w głowie się nie mieści,
Brak miejsca by to pojąć, brak miejsca by to streścić,
Zapisane w różnych miejscach swe mity i wspomnienia,
To na klatkach, na ścianach zostawisz ślad swego istnienia,

Brak miejsca by to pojąć, brak miejsca by to streścić,
Zapisane w różnych miejscach swe mity i wspomnienia,
To na klatkach, na ścianach zostawisz ślad swego istnienia,
W chwilach gorszych wtulasz się w zimne mieszkania ściany,
Odpadające tynki to miasta mego rany, to miasta mego rany.
Od wielu długich lat to samo okno na świat i ten sam widok...
To co dookoła mnie to jest moje środowisko
Betonowa mentalność, betonowe blokowisko,
Beton pod nogami, pod kołami i o beton się opieram
Betonowy krajobraz presje swą wywiera,
Sygnały odbieram i wysyłam w kosmos dźwięki,
Tutaj nie ma miejsca na lęki, wciągam z głośników dźwięki.
Na ławce wiszą panienki, pod sklepem butelek brzęki, dzięki
W betonowej plombie na ziemi ślad czyjejś ręki.
To strach każe ci przyspieszać kroku po zmroku,
Gdy nie widzisz nic w polu widzenia swojego wzroku
Po zmroku w ciemnej ulicy przyśpieszasz kroku,
Widzę cię codziennie w każdym tygodniu, miesiącu i roku.
Bardzo często jedziemy w tej samej windzie,
Ale ty, zawsze wysiadasz gdzie indziej.
Ty zawsze, wysiadasz na innym piętrze
Choć raz daj mi znak, pokaż bogactwa swego wnętrze.
Od wielu długich lat to samo okno na świat i ten sam widok...
W beton ubrany, jestem betonem ujarany
Choć pokażę ci parki pokażę ci bramy,
Spójrz ulica jak betonowa rzeka z każdej strony
Do samego horyzontu ta mozaika to balkony.
Zobaczysz po zmroku dzieciaki wyłażą ze swych bloków,
By być przez chwilę z boku od problemów dnia natłoku,
Bardzo blisko ziemi i wysoko na orbicie
Ekipa dzieciaków skłóconych z życiem.
Patrzę na ekipy, które tak snują się po mieście,
Właśnie ci co nie znajdą lub nie znaleźli celu jeszcze,
Niezdecydowani, z deka zagubieni,
W czasie i przestrzeni, w chmurze miejskiej zieleni
W taki dzień jak co dzień czas, cholernie się dłuży
Trochę to nuży, nikt dokładnie nie zna celu podróży
Tu jest twoje miasto, tu znaki masz na niebie,
Tu miejsce jest dla mnie, tu miejsce jest dla ciebie.
Od wielu długich lat to samo okno na świat i ten sam widok...
Od wielu długich lat to samo okno na świat i ten sam widok...

More tracks of "Electric Rudeboyz"

Like us on Facebook.....
-> Loading Time :0.0098 sec